Blogmas 22/23

 

Piątek. Dla wielu osób ostatni dzień przedświątecznych przygotowań. Dla mnie przede wszystkim ubieranie choinki. Więcej pewnie nie zdążę. O ile nie okaże się, że kończyć będziemy jutro.

Wczoraj mój partner odwalił niesamowitą robotę. Zdjął wszystkie dywany i chodniki i umył pod nimi podłogi. Kosmos.

Za to ja ograniczyłam się do zrobienia wieczornych zakupów. Nawet nie wyprałam pędzli, choć jeśli tego nie zrobię, to nie będę się miała czym umalować w święta. Ale to zadanie zostawię sobie na jutro, zaraz po szyciu woreczków, pieczeniu ciast i kończeniu wszystkiego. Czy jutro może trwać 48 godzin? Bo by mi się przydało. W sumie to dzisiaj też. Może wtedy udałoby się zrobić paznokcie. A tak coś czuję, że będą gołe na święta.

Oczywiście, mieszkanie będzie posprzątane. Na tyle, na ile się da. Choinka będzie ubrana, ciasto zrobione i prezenty popakowane. Choćbym miała siedzieć do niedzieli rano.Bo inaczej świąt nie będzie.

Generalnie pieczenie ciast przeraża mnie najmniej. Dwa serniki, trzy ciasta dyniowe przekładane kremem na bazie mascarpone i krem waniliowy. W zasadzie powinnam się zamknąć w dwóch godzinach. Gorsze jest szycie woreczków.

Ale i tak najdłużej zajmie choinka. Żywa, kłująca i gęsta. I już nie mogę doczekać sie jej ubierania, choć będę to robić dopiero po pracy. Oczywiście, powieszę wszystkie bombki i wszystkie ozdoby. Jak co roku. A co roku kupuję coś nowego. I tym razem mam sporo - pierwsze opakowanie małych bombek dostałam od mamy już w październiku. Oprócz tego w grudniu dokupiłam cztery duże gładkie kule w kolorze zimnego różu - brakowało mi takich sporych do powieszenia na dole. A mama ostatnio przyniosła trzy średnie. Bo kupiła sobie i mnie. Zatem będzie co wieszać.

W kalendarzu adwentowym Sylveco Aloesove krem do rąk. Z pewnością trafi do torebki jak tylko mi się skończy obecny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Metoda małych kroków

 Nowy rok - nowa ja. Ile z nas składa sobie te obietnicę wraz z pierwszym stycznia? A potem okazuje się, że realizacja napotyka nieprzewidzi...